Jestem również 'adopcyjną mamą' dla jednej z pand z Chin :) Każdy kto jest zainteresowany adopcją pandy czy też innego zagrożonego gatunku może poszukać inforamcji na stronie WWFu.
A teraz do sedna: 'squillingowanie' pandy zajęło mi strasznie dużo czasu! Nie dlatego, że było to trudne zadanie. Wręcz przeciwnie. Problemem okazały się ciągłe braki w białych i czarnych papiórkach- co chwila musiałam zamawiać nowy zestaw. W międzyczasie skończył się też specjalny klej. Tak więc same kłody (a może bambusy?) pod nogi :)
Teraz tylko panda czeka na nowe imię. Any ideas?
Ależ śliczna wyszła!
ReplyDeleteMożna ją powiesić?
jasne, że można powiesić, chociaż ja ją akurat postawiłam przy kwiatku :)
ReplyDeletea w październiku zabiorę się za robienie ozdób choinkowych, takich które bez problemu będzie można zawiesić :)
WOW!!! That is impressive work. I ADORE panda's too, my dad used to call me his little panda when I was little a great memory as he is no longer amongst us.
ReplyDeleteThank you for your sweet comment on my blog and thank you for following me, I have returned the favour and I am the first to follow your blog, what an honour!!
Big hugs Monica xx
That's very cute! =) Good job!
ReplyDeleteWishing you a lot of inspiration and fun ;)