Supergirls don't cry, supergirls just fly, supergirls don't hide. I'm a supergirl ;]

Thursday 16 September 2010

panda :)

Słowem wstępu: uwielbiam pandy! uwazam, że to wyjątkowo urocze stworzenia z rodziny niedźwiedziowatych. Mogę je obserwować w zoo godzinami.
Jestem również 'adopcyjną mamą' dla jednej z pand z Chin :) Każdy kto jest zainteresowany adopcją pandy czy też innego zagrożonego gatunku może poszukać inforamcji na stronie WWFu.

A teraz do sedna: 'squillingowanie' pandy zajęło mi strasznie dużo czasu! Nie dlatego, że było to trudne zadanie. Wręcz przeciwnie. Problemem okazały się ciągłe braki w białych i czarnych papiórkach- co chwila musiałam zamawiać nowy zestaw. W międzyczasie skończył się też specjalny klej. Tak więc same kłody (a może bambusy?) pod nogi :)

Teraz tylko panda czeka na nowe imię. Any ideas?




Saturday 4 September 2010

Quillingu ciąg dalszy :)

Po kilku dniach tworzenia prostych wzorów, 'szarpnęłam' się na coś trudniejszego.
I tak oto powstał błękitny rajski ptak. Po tygodniu, na zamówienie przyjaciółki, zrobiłam kolejnego, typ razem żółto-pomarańczowego.

I tutaj muszę zaznaczyć, że ptaki, mimo że wyglądają na trudne do wykonania, tak naprawdę okazały się przysłowiową bułką z masłem! Na każdego z nich potrzebowałam ok 3-4 godzin, a efekt myślę, że jest zaskakujący i ciekawy :)


Quilling- początki

Na technikę Quillingu natchnęłam się przypadkiem. Szukałam w sklepie z różnościami DIY i craft kartek do origami i natchnęłam się na dziwnie brzmiącą kategorię quilling. wrzuciałam hasło w google images i to co wyskoczyło bardzo mi się spodobało. Kolejnym krokiem był youtube, gdzie obejrzałam kilka filmików, na których pokazano ową metodę. Tak mi się spodobała, że zamówiłam własny zestaw startowy.

Początki łatwe nie były. Mam dwie lewe ręce, a zabawy z klejem kończą się tak, że sama przyklejam się do stołu ;) Potem było już z górki i okazało się, że quilling jest prosty! Czasochłonny (baaardzo), ale prosty. A przy tym odpręża i uspokaja, nawet takiego nerwusa jak ja.